Ostatnimi czasy, ekologia staje się coraz bardziej popularna. Każdy chce wiedzieć, jak dbać o środowisko i własne zdrowie, unikając wszystkich szkodliwych substancji, jakie możemy znaleźć w np. w żywności.
Dzisiejszym tematem są kosmetyki a dokładnie naturalne sposoby dbania o włosy i skórę.
O samych produktach niewiele mogę napisać. Natomiast bardziej rozbudowanym tematem są metody ich wykorzystania. Najwięcej dotyczy pielęgnacji włosów, które najłatwiej zniszczyć i przesuszyć.
Co dokładnie oznacza "naturalna pielęgnacja" włosów?
Oznacza to pozbycie się wszystkich substancji, które mogą na pozór pomagać naszym czuprynom, ale w rzeczywistości będą je obciążać. Oczywiście wszystko jest dla ludzi i w zależności od rodzaju włosów i wrażliwości skóry głowy, każdy człowiek inaczej będzie na nie reagował.
O jakie substancje dokładnie chodzi?
Silikon (oleista substancja) jest bez zapachu i bezbarwny, jego głównym surowcem jest kwarc oraz metaliczny krzem. Producenci wykorzystują go w szamponach, odżywkach i środkach do stylizacji włosów.
Jaki mają wpływ na włosy?
Silikon powleka włos dając iluzję zdrowego połysku i odżywienia włosów. Wydaje się to to cudownym składnikiem dla włosów zniszczonych, wysuszonych, bo sprawia że włosy wydaja się zdrowsze. Dają poczucie wygładzenia i miękkości. Ułatwiają rozczesywanie, są odporne na działanie czynników atmosferycznych, promieniowania UV, są częstym składnikiem w kosmetykach słonecznych.
Większość silikonów jest odporna na wodę, są trudne do wymycia (wymywają się za pomocą silnych detergentów).
Silikony oblepiają łuskę włosa, tworzą na niej filtr który uniemożliwia wnikanie w głąb włosa substancji odżywczych i pigmentów z farb.
Częste stosowanie silikonu powoduje że włos pokrywa się coraz grubszą warstwą preparatu a to skutkuje nadmiernym obciążeniem, włosy są przyklapnięte i trudne do ułożenia.
Przechodząc do sedna:
Co jeszcze możemy zrobić oprócz stosowania kosmetyków bez silikonów? Coraz większą popularnością cieczą się dwie ciekawe metody pielęgnacji.
Pierwszą z nich jest olejowanie.
Dostępnych olei jest mnóstwo a każdy o innym działaniu:
-kokosowy, makadamia, z oliwek (również oliwa) - włosy suche i łamliwe
-jojoba, rycynowy, z pestek moreli -wygładza, nabłyszcza, chroni przed szkodliwymi czynnikami
-arganowy, ze słodkich migdałów, awokado -wzmacnia, nawilża
Jak olejować?
Najlepiej na godzinę przed myciem nałożyć olej na całą długość włosów i skórę głowy. Czuprynę zawijamy w ręcznik lub zakładamy czepek aby dostarczyć ciepła, co wzmocni efekt olejowania. Z reguły oleje zmywają się bez problemu. Kłopot może sprawiać jedynie olej rycynowy, który jest bardzo ciężki i czasami schodzi dopiero po drugim myciu.
Kolejną metoda jest żel z siemienia lnianego. A dokładnie glut. :P
Sposób jest bardzo prosty. W pobliskim sklepie zielarskim zaopatrujemy się w paczkę nasion lnu. Do garnka wsypujemy dwie płaskie łyżki i zalewamy kubkiem wody. Gotujemy przez ok 10 min do czasu aż woda nie przekształci się w "brunatny, wodnisty kisiel". Taka mieszankę nakładamy po umyciu włosów na około godzinę. Po czasie bez problemu spłukujemy letnią wodą.
Na koniec coś o pielęgnacji twarzy:
Co to jest OMC?
Przy użyciu zwykłych żeli do mycia twarzy pozbawiamy skórę jej warstwy ochronnej. Wysuszona, odwodniona skóra broni się poprzez nadprodukcję sebum. OMC opiera się na prostej zasadzie: tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Metoda ta jest nie tylko bardzo skuteczna, ale jednocześnie delikatna i naturalna.
Podstawowym i niezmiennym składnikiem mieszanki jest olejek rycynowy, który idealnie usuwa brud i wszelkiego rodzaju bakterie, a swoją strukturą i konsystencją jest bardzo zbliżony do ludzkiego sebum.
Pozostałe oleje dobiera się do rodzaju cery, według własnych potrzeb i efektu jaki chce się uzyskać.
Jeśli zainteresował Cię temat, w internecie znajdziesz sporo blogów o tej tematyce z znacznie bardziej rozbudowanymi zagadnieniami.
Dziękuję za uwagę. :)
Co do żelu z siemienia lnianego można go nie spłukiwać wcale ;)
OdpowiedzUsuńWtedy zastępuje zwyczajny żel do włosów i inne kosmetki z silikonami które tak czy siak nakładacie na włosy po ich umyciu.
Z olejami warto poekspertmentować, ale jak zauważycie, nie każdy olej będzie wam służył. Chodzi tu o kwestię zawartości kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych. Olej kokosowy zawierający dużo kwasów nasyconych doskonale działa na włosy Karoliny (co każdy może podziwiać ), natomiast z moich robi katastrofę naturalną. Ja stosuję olej z pestek winogron, (z przewagą tłuszczów jedno i wielonienasyconych) i jest rewelacja.
Zawartość kwasów sprawdzacie to w tabelce na etykiecie butelki.
Buziaki :)
Niestety nie zgodzę się co do stwierdzenia: "Co jeszcze możemy zrobić oprócz stosowania kosmetyków bez silikonów? ."
OdpowiedzUsuńJestem włosomaniaczką i zdecydowanie moje włosy bez silikonów stają się sianowym koszmarem. Dlatego warto samemu dojść do tego czy włosy potrzebują silikonów w dużych ilościach, które są m.in. zawarte w szamponach, maskach czy może w mniejszych, bo ich zdecydowanie nie może zabraknąć w naszej pielęgnacji.
Polecam poczytać wiele artykułów u Anwen m.in. o silikonach
http://www.anwen.pl/2010/08/silikony.html
Pozdrawiam i polecam "eksperymentowanie" z włosami! :)
39 yr old Accountant I Deeanne Ertelt, hailing from Cowansville enjoys watching movies like The End of the Tour and Jigsaw puzzles. Took a trip to Kathmandu Valley and drives a Beretta. Widok na strone wydawcy
OdpowiedzUsuń